Pamiętam, że kiedyś mieszałem angielski i polski/rosyjski, więc wygląda to tak:
„Hi guys! What’s up? Mój tata powiedział, że I could only hang out kilka minut.” (oczywiście nie do końca, ale jest wystarczająco blisko)
Pamiętam, że kiedyś mieszałem angielski i polski/rosyjski, więc wygląda to tak:
„Hi guys! What’s up? Mój tata powiedział, że I could only hang out kilka minut.” (oczywiście nie do końca, ale jest wystarczająco blisko)
Od czasu zasłyszenia z pobliskiej budowy “KURWA БЛЯТЬ!” (“kurwa blać”) jest to jeden z moich ulubionych bluzgów. Sam mieszam, czasami ma to sens, kiedy faktycznie brakuje słów, ale jak ktoś po pół zdania bez powodu zmienia język to mam trochę… cringe? :P Mam poczucie, że jest to jednak zaśmiecanie języka i robienie z tego jednej papki zależnej wyłącznie od popkultury. Do tego anglosaski imperializm kulturowy. Eh. Idę książkę poczytać.
Tak btw. jest społeczność !jezykpolski@fedit.pl :)